środa, 21 lutego 2018

Hejka Witam Was po baaardzo długiej przerwie no bo czasu zabrakło aby coś w ogólne napisać. Przez ostatni czas nie podróżowałem nigdzie ale chciałem dać na logu sygnał że w ogóle żyję i mam się dobrze :) A chciałem Wam przedstawić moją fotkę z jednym z najważniejszych dla mnie ludzi odnośnie muzyki czyli Sławkiem Łosowskim. Fotka została zrobiona oczywiście w roku ubiegłym.






A teraz kilka słów o Panu Sławomirze.
Jest to LIDER popularnej w latach 80-tych grupy KOMBI. I to On jest ZAŁOŻYCIELEM tego zespołu który wcześniej funkcjonował pod nazwą AKCENTY (nie mylicie proszę z zespołem AKCENT z Zenkiem Martyniukiem). Do tego zespołu (AKCENTY) w roku 1975 zostali przyjęci kolejno ŚP Jan Pluta (perkusista), a następnie Panowie Waldemar Tkaczyk (basista) i Grzegorz Skawiński (gitarzysta, potem wokalista - już w KOMBI). Nie chcę się tu lekko rozpisywać o całej działalności grupy AKCENTY ale powiem tylko tyle, że zespół grał grał gównie muzykę instrumentalną. Współpraca Pana Sławka z agencją artystyczną BART dała większe możliwości koncertów a i potem w czasie też i zmiany nazwy zespołu ponieważ dotychczasowa (AKCENTY) nie była zbyt tak jakby nowocześniejsza. I któregoś w domu Pana Sławka każdy z muzyków (w tym i ówczesny Manager zespołu Jarosław Szeipiuk) napisali na kartkach swoje propozycje nowej nazwy zespołu. Wszystkim do gustu przypadła propozycja podana przez ŚP Jana Plutę czyli KOMBI. I tak oto w lipcu 1976 r w audycji Radia Gdańsk zespół zagrał prawie cały koncert pod nazwą AKCENTY, a ostatnie dwa utwory i bis zagrał już jako KOMBI. I teraz KOMBI grywało coraz to więcej koncertów związanych z promocją płyt ,,KOMBI,, oraz ,,KRÓLOWIE ŻYCIA,,. Jednak NA BAAARDZO DUŻE WODY KOMBI dzięki albumowi ,,NOWY ROZDZIAŁ,, z zawierającym hit, który stał się logo zespołu czyli piosenką ,,SŁODKIEGO MIŁEGO ŻYCIA,,. A potem pojawiły się kolejnie utwory typu ,,Black And White,, czy ,,Nasze Rendez Vous,, lub też ,,Za Ciosem Cios,, (wszystkie trzy utwory nagrane i wydane na płycie KOMBI 4) W nagraniu płyt NOWY ROZDZIAŁ jak i w KOMBI 4 na bębnach SIMMONSA zagrał jeden z najlepszych polskich perkusistów czyli Jerzy Piotrowski. W 1986 r odbył się koncert 10-lecia zespołu KOMBI w Operze Leśnej w Sopocie, na którym to gościnnie wystąpił ŚP Jan Pluta (pomysłodawca nazwy), a ok 3 lata potem czyli w 1989 roku została wydana  płyta TABU, ale już bez udziały Jurka Piotrowskiego, który niestety odszedł z zespołu i tym samym zespół KOMBI grał w trio z użyciem perkusji syntezatorowej zaprogramowanej przez Pana Sławka Łosowskiego. Ważne jest to, że Pan Sławek tę płytę nagrywał już własnoręcznie i na własnym sprzęcie. W 1991 roku  odbył się pamiętny koncert 15 lecia zespołu zarejestrowany na płycie (już wtedy CD) i w tv. I ten sam koncert został wydany też na płycie CD w 1993 r jako KOMBI Ostatni Koncert. Ale ważne jest to, że na koncercie 15 lecia KOMBI oprócz byłego już perkusisty zespołu czyli Jurka Piotrowskiego na bębnach oficjalnie zadebiutował syn lidera czyli Sławomira Łosowskiego czyli Tomasz Łosowski, który z zespołem KOMBI gra do dziś. W 1992 r z zespołu KOMBI odeszli Skawiński i Tkaczyk. Sławomir Łosowski chciał nadal chciał kontynuować działalność ale Sławomir Łosowski ze względu na chorobę swojej żony ŚP Łucji (Stwardnienie Rozsiane) był zmuszony zawiesić działalność zespołu mimo że przesłuchiwał potencjalnych kandydatów na ,,następców,, Grzegorza Skawińskiego i Waldemara Tkaczyka. Jeszcze w 1994 r aby nie zapomnieć o sobie i też o fanach KOMBI nagrał wraz z synem Tomkiem instrumentalną płytę NOWE NARODZINY. I potem niestety z tworzeniem muzyki rozstał się na kilka ładnych lat. Ale mimo to, że nie muzykował (nie nagrywał nowych płyt ani nie koncertował) to założył swoją firmę nagłośnieniową i takęe studio muzyczne SL SOUND, które mieści się w Gdańsku (tam gdzie Pan Sławek mieszka do dziś) i to studio i firma nadal funkcjonuje i nagrywa .

PO 11-STU LATACH  OD ZAWIESZENIA DZIAŁALNOŚCI ZESPOŁU KOMBI

Trzej byli muzycy zespołu KOMBI ( Grzegorz Skawiński oraz Waldemar Tkaczyk i ŚP Jan Pluta  - Nie grał ani w SKAWALKER ani w O.N.A ) po rozpadzie ich własnego zespołu czyli O.N.A (kontynuacji mniej znanego projektu SKAWALKER) próbowali reaktywować zespół KOMBI ale niestety już bez Sławomira Łosowskiego i w dodatku dodają jedną literkę ..I,, do nazwy. Niektórzy się na ten sprytny zabieg nabrali i dali wprowadzić się w błąd myśląc że jest to reaktywacja grupy KOMBI w starym składzie nawet nie zauważając że nie ma tam Pana Sławka no i dali sie poporostu omamić . Natomiast Wierni Fani KOMBI byli zdumieni że nie ma w KOMBII (bo taką nazwę dla zespolu przyjęli Tkaczyk Skawiński Pluta) Pana Sławka i słyszeli całkiem obce im brzmienie i zaczęli namawiać Pana Sławomira na powrót na estradę.
I tak w 2004 r Pan Sławek postanowił wracać stopniowo na estradę podczas w sumie pierwszego z koncertów w Łebie i te koncerty odbywały się ww mieście czo roku do 2011 r.  Te koncerty odbywały się w tzw cyklu ,Światło I Dźwięk, czyli ubogacone laserami i petardami ZACZAROWANE MIASTO) W lutym 2013 roku zmarł ŚP Jan Pluta

Początkowo Pan Sławek przywracał zespół KOMBI  stopniowo czyli początkowo występując pod swoim nazwiskiem czyli ŁOSOWSKI by w 2013 roku użyć nazwy ŁOSOWSKI - LIDER KOMBI i też potem KOMBI - Łosowski (ten zabieg miał odróżnić działalność Pana Sławka od KOMBII)
i w końcu powrócić w 2014 roku do oryginalnej nazwy KOMBI, do której Pan Sławek jako lider ma prawa mimo, że nazwę wymyślił ŚP Jan Pluta.

I tak KOMBI (oryginalne i to z jednym ,,I,, ) powróciło do życia.

Obecny skład zespołu to:

- Sławomir Łosowski (lider i klawiszowiec - słynne instrumenty PROPHET5  i MINIKORG700S)
- Tomasz Łosowski (słynna perkusja SIMMONS SDSV oraz bębny akustyczne)
- Zbigniew Fil (wokal od 2005 roku - jeszcze w składzie pod nazwą ŁOSOWSKI)
- Karol Kozłowski (bas - od 2014 roku)

Także dzięki za mojego po latach baaardzo długiego bloga I ZAPRASZAM NA KOLEJNE mam nadzieję że szybciej !!! :)

Pozdrawiam :)

czwartek, 15 września 2016

Wycieczka do Świnoujścia i Szczecina

Witajcie.
W ostatnim czasie odbyłem kolejną z moich podróży po Polsce i właśnie o niej chciałem teraz napisać :) Ostatnio miałem okazję odwiedzić Świnoujście oraz Szczecin. Bardzo jestem zadowolony z tej wycieczki :) Była to moja druga już wizyta nad polskim morzem (pierwsza była w Gdyni i w Sopocie w 2014 r http://marcinkunicki.blogspot.com/2014/07/moja-wyprawa-nad-batyk.html ) Tym razem pogoda bardziej dopisała i było bardzo upalnie :) No to od początku :).
Z Wrocławia wyjechaliśmy pociagiem o godz 23:35, a w Świnoujściu byliśmy ok godz 8:00 dnia następnego :) Z dworca PKP poszliśmy od razu na prom, którym przepłynęliśmy na drugi brzeg rzeki Świny. Promy te są bezpłatne. Rejs takim promem trwa ok 4 minut w jedną stronę :) Fajne przeżycie jak dla mnie ponieważ pierwszy raz w życiu ogólnie miałem okazję skorzystać z takiego środka transportu jak prom rzeczny :) Ogólnie polecam :) Oto kilka fotek z promu :)





   

Po wyjściu z promu na brzeg rzeki udaliśmy się w kierunku plaży :) Przy okazji zwiedziliśmy też piękną promenadę :) 

     

Ta promenada to niesamowicie piękny park, który warto odwiedzić idąc na plażę :) Gorąco polecam :) Daję tu jeszcze kilka fotek tego pięknego parku :)








No i w końcu dotarliśmy na plażę i naszym oczom ukazało się nasze piękne morze :)


        








Było super :) Muszę tutaj wspomnieć, ze Świnoujście to miasto przygraniczne (granica z Niemcami) więc kręci się tam dużo naszych sąsiadów z Niemiec, których serdecznie pozdrawiam :) Oczywiście pozdrawiam również całe Świnoujście :) Mam nadzieję jeszcze wpaść do Was kiedyś :)
Oczywiście to nie był koniec dnia bo pojechaliśmy o ponad 100 km dalej czyli do Szczecina :) Właściwie to cofnęliśmy się o te ponad 100 km bliżej Wrocławia bo ze Szczecina do Wrocławia jest blizej niz ze Swinoujścia :)
Szczecin to miasto duze i także piękne. Nie udało nam się zwiedzić go całego, ale kilka ciekawych miejsc zobaczyliśmy :) Na pierwszy ogień poszła Bazylika archikatedralna św Jakuba z której to wieży widać cały Szczecin :) Powiem wprost: widok jest NIESAMOWITY!!! Polecam gorąco :) Oto fotki :)







       
  








Po wizycie w Bazylice w której to widzieliśmy też muzłumańską rodzinę wybraliśmy się do centrum miasta, a potem na nadbrzeże portowe :) Oto fotki :)






















No i tak nam zleciał cały dzień :) Tak jak mówiłem wycieczka była bardzo udana i warto było jechać naprawdę :) Szczecin i Świnoujście oceniam bardzo pozytywnie i mam nadzieję jeszcze kiedyś tam pojechać :) Na koniec moze jeszcze kilka fotek fontanny z centrum Szczecina :)





I jeszcze jedna fotka panoramy Szczecina :)


Ze Szczecina odjechaliśmy o 19:43 do Wrocławia :) We Wrocławiu byliśmy o godz 0:40 dnia 11.09.2016 (niedziela). Także to na dzisiaj tyle :) Jak mówiłem Świnoujście oraz Szczecin oceniam bardzo pozytywnie i polecam odwiedzić te miasta każdemu kto choć trochę lubi podróżować :)
Do następnego :)
Pozdrawiam gorąco :)